W czterech artykułach przedstawiam i dzielę się raz jeszcze
moją wiedzą w tym temacie. Część1
II. Trening na wiele piłek - rozwinięcie
Najbardziej efektywną metodę treningową można ciągle wzbogacać. Trening na wiele piłek był już wielokrotnie opisywany na naszym portalu. W Polsce na szerszą skalę trening na wiele piłek wprowadził Jerzy Grycan słusznie zafascynowany tym, co się dzieje za Wielkim Murem. W Europie dzięki tej metodzie mogli zaistnieć wtedy tacy zawodnicy jak m.in J.M Saive, czy Kreanga, którzy nie mieli na co dzień z kim trenować. W Polsce trening na wiele piłek jest już lub powinien być standartem w pracy z zawodnikami na każdym poziomie. Zwyczajowo taki trening wygląda w ten sposób, że osoba nagrywająca piłkę uderza piłkę o swoją połówkę stołu a następnie w zależności od potrzeb zagrywa piłkę z odpowiednią szybkością i rotacją na drugą stronę stołu. Jednak coraz częściej stosuje się inny sposób nagrywania. Piłkę mianowicie zagrywa się na drugą stronę bezpośrednio z powietrza. W Europie przyjmuje się to powoli, ale w Chinach od lat jest to już normalne. Szczerze mówiąc na początku sam do tego podchodziłem sceptycznie uważając, że tradycyjne narzucanie piłki zaspokaja wszystkie potrzeby współczesnego treningu. Myliłem się! W paru punktach opiszę zalety i przewagę takiego treningu na wiele piłek: - piłce można nadać większą rotację górną, dolną i boczną - piłce można nadać większą siłę i szybkość, szczególnie jest to widoczne, kiedy nagrywający chce zagrać topspin - zawodnik jest zmuszany do jeszcze większego wysiłku -wymuszamy na zawodniku jeszcze szybszą reakcję na zagrywane piłki - trening jest jeszcze bardziej efektywny, bo w określonym czasie zawodnik odbija więcej piłek, niż w przypadku tradycyjnego nagrywania (oszczędzamy na czasie kiedy to piłka najpierw odbija się o połówkę stołu, a potem dopiero jest nagrywana) Zachęcam do spróbowania. Zbyszek Stefański Część
1
|