Home Rozmówki Wywiad z mistrzem świata Zhang Jike:

Sklep

MSTS"Stefanski"

 

 

Wywiad z mistrzem świata Zhang Jike: PDF Print E-mail
Written by Zbyszek   
Thursday, 22 March 2012 12:24

 "Chiny zdobędą mistrzostwo świata w pojedynku z Niemcami"

 

Dortmund. Chińczycy są zdecydowanymi faworytami DMŚ LIEBHERR TEAM.

 

Przyjeżdzają w swoim najsilniejszym składzie: Ma Long (ranking światowy nr.1), Zhang Jike (aktualny mistrz świata), Wang Hao (były mistrz świata) , Xu Xin, Ma Lin (mistrz olimpijski). 

 

Chiny są faworytami DMŚ?  

Zhang Jike: "Tak, Chiny będą ponownie najlepsze przed Niemcami, Koreą lub Japonią." 

 

Czy rola gospodarzy mistrzostw może dodatkowo wspomóc Niemców?

 

Zhang Jike: " Myślę, że duże oczekiwania kibiców i otoczenia nie spowodują zmniejszenia roli stresu w grze gospodarzy. Jednak na pewno pomoże to w podniesieniu motywacji do jeszcze lepszej gry i wiary we własne umiejętności." 

Będzie pan jako aktualny mistz świata i zwycięzca PŚ nominowany do gier na IO w Londynie?

 

Zhang Jike: "Jesli będę jednym z dwóch nominowanych to mam nadzieję, że zdobędę złoty medal. Jednak do IO w Londynie jest jeszcze 4 miesiące czasu. Może się jeszcze dużo zmienić. Na pewno DMŚ w Dortmundzie będą ważnym sprawdzianem formy. Najlepsi tutaj pewnie będą nominowani." 

 Jest pan bardzo impulsywnym graczem. Taki ekstrawertyczny  typ jak pan wśród chińskich graczy nie jest chyba częstym przpadkiem?

 

Zhang Jike: "Może jestem indywidualistą i mam inną mentalność jak moi rodacy. W Chinach muszę swoje emocje i sposób postępowania hamować. Za granica jest często inaczej. Zawodnicy innych krajów są często bardziej otwarci. Mój charakter i mentalność pozwala mi w ten sposób uwalniać się od stresu."

 

Jakie zwycięstwo, czy tytuł w 2011 roku było dla pana najważniejsze?

 

Zhang Jike: "Oczywiście tytuł mistrz świata w Rotterdamie. Ale też zwycięstwo nad Timo Bollem w Rotterdamie. Po pierwsze dlatego, że to półfinałowe zwycięstwo dało mi wiarę w siebie, a po drugie, że otworzyło drogę do finału i tytułu." 

Podczas PŚ w Paryżu po finałowym zwycięstwie rozerwał pan i wyrzucił koszulkę. Można było dzięki temu na plecach zobaczyć duży tatuaż. Ale w czasie MŚ w Rotterdamie tatuażu jeszcze nie było…?

 

Zhang Jike: Racja, po MŚ kazałem go sobie zrobić. 

 To jest motyw orła z rozpartymi skrzydłami  lecącego w górę. Dlaczego akurat to?

 

Zhang Jike: " To mnie powinno motywować do pamiętania o moich celach. Muszę wiedzieć dzięk, że ciągle muszę ciągle pracować, by osiągać kolejne cele pnąc się ciągle do góry.

 

Co na to wszystko pana trener? Czy ma pan inne tatuaże?

 

Trener nic nie powiedział. Mam tylko ten jeden tatuaż.

 

Ma pan jakiś tajemny przepis na rozluźnienie się pomiędzy kolejnymi meczami podczas długiego turnieju?

 

Zhang Jike: " Czasami oglądam coś na video, czasami filmy, czasami słucham muzyki np. Michaela Jacksona. Próbuję się po prostu na chwilę wyłączyć z tego wszystkiego i ponownie potem skoncentrować."

 

Chińscy sportowcy nie mają za dużo czasu na wypoczynek. Gdzie chciałby pan spędzić urlop marzeń?

 

 Zhang Jike: " Najchętniej na Maladiwach."

 

Co robi mistrz świata Zhang Jike podczas wolnej od treningu i pingponga niedzieli?

 

 Zhang Jike: " Po pierwsze śpię aż do bólu. Potem oglądam jakiś luźny film. Potem może pojadę na wycieczkę samochodową. Bardzo lubię jeździć samochodem."

 

Wielu pana kolegów jest teraz trenerami. Jak pan siebie widzi w wieku 50 lat?

 

 Zhang Jike: "Nie mam pojęcia, czy w ogóle dożyję tego wieku. Może będę się opiękował moimi dziećmi. Ale szczerze mówiąc nie rozmyślam na ten temat.

 

Czy jest coś do jedzenia, co pan szczególnie w Niemczech lubi?

 

"Nie. Preferuję chińską kuchnię. W Niemczech smakuje mi piwo."

 

Źródło: www.tischtennis.de

 

Oryginalny tekst wywiadu w wersji niemieckiej wraz ze zdjęciami

 

Oficjalna strona DMŚ