Home Tytuł Wyznanie

Sklep

MSTS"Stefanski"

 

 

Wyznanie PDF Print E-mail
Written by Zbyszek   
Tuesday, 23 August 2011 09:34

Przynaję, że z pewnym wzruszeniem i wzburzeniem  kreślę poniższe słowa.

Na naszych oczach dokonuje się prawdziwa rewolucja w polskim tenisie stołowym.

Oto bowiem grupa 4-5 osób powiedziała DOŚĆ!

Dość wiecznej prowizorki, niedbalstwa, filozofii spychania, filozofii jakoś to będzie, filozofii my tu decydujemy (czytaj my zarząd, my prezesi).

Dość filozofii, która doprowadziła do tego, że wielu utalentowanych zawodników zakończyło przedwcześnie kariery w skutek kontuzji, bądź w skutek niemożliwości realizowania się.

Dość filozofii, która utalentowanych zawodników, czy trenerów doprowadziła do pracy na zlewaku w Anglii, na budowie we Francji, czy stacji benzynowej w Niemczech.

Dość filozofii, która prawie całkowicie wyjałowiła Polskę z dobrych trenerów, bądź z chęci nimi zostania.

Dość filozofii tępienia tych, którzy mają swoje zdanie, bo w polskim tenisie stołowym, ten kto takowe posiada jest bezlitośnie tępiony i izolowany.

Przy tym w ogóle się nie patrzy, czy taka tępiona i izolowana osoba ma rację, czy nie.

Dość postępowania z zawodnikami i trenerami jak z przedmiotami.

Wszędobylscy prezesi i działacze całymi dekadami demolowali i demoralizowali polskiego zawodnika i trenera.

Dość mieszania funkcji biznesowych związanych z tenisem stołowym i działalnością społeczną w PZTS.

Tą niechlubną tradycję zapoczątkował dzisiejszy minister sportu Adam Giersz (przez wiele lat monopolista firmy Butterfly w naszym kraju), który dzisiaj zdaje się w ogóle nie jest zainteresowany dyscypliną dzięki której zarobił fortunę i która wyniosła go na polityczne salony.

Słysząc słowa prezesa Weissbrodta, że nie zdawał sobie sprawy wagi z problemów to pytam się, czy trzeba być Kolumbem, żeby wiedzieć, że zawodnikowi przed ważnymi zawodami potrzeba odżywek, masażysty, wody, godziwego wyżywienia i profesjonalnego treningu?

Przecież to dowodzi stopnia ignorancji przez zarząd i prezesa potrzeb zawodników!

Trzeba im zwrócić koszty podróży obojętnie, które miejsce mają w rankingu.

Zawodnicy i trenerzy poświęcają swoje życie i czas na pracę treningową.

Reprezentują nasz kraj na zewnątrz i świętym obowiązkiem jest im zapewnić godziwe (czytaj profesjonalne) warunki do trenowania.

Dopiero potem można rozmawiać i rozliczać zawodników Kadry Narodowej Polski (cóż to za skrót KN używany na stronie PZTS-u?) z ich wyników, ale nie odwrotnie.

Przecież to oczywiste!

Czasami myśle, że się poruszamy w świecie absurdu.

Do zawodników: popieram was z calego serca, bo walczycie nie tylko dla siebie, ale i dla całego środowiska tenisa stołowego, a może nawet dla sportu i jego miejsca w naszym kraju w ogóle.

Panowie i panie chyba czas założyć związek zawodowy zawodników i trenerów!

Zbyszek Stefański

Oświadczenie PZTS w sprawie rezygnacji kilku członków KN z przygotowań do ME wraz z komentarzem Zbigniewa Stefańskiego z 17.08.2011