Written by Zbyszek
|
Sunday, 13 November 2011 12:47 |
Czy poczucie wartości zawodnika, a w konsekwencji człowieka powinno być uzależnione od poziomu sportowego?
z cyklu warsztaty trenersko - zawodnicze
W grupach treningowych z reguły istnieje przekonanie, że najlepszy zawodnik ma prawo się najczęściej wypowiadać, ma najwięcej do powiedzenia, jest najbardziej wartościowy jako człowiek itd. Prowadzi to często do swoistej hierarchii w grupie i niezdrowych relacji. Myślę, że każdy z nas na swój sposób jest tak samo wartościowy, a jeśli mamy już hierarchizować osoby to te, które potem i znojem wchodzą na wyższe poziomy sportowe. No bo jak porównać dokonania 2 różnych zawodników? Jeden z nich bardzo zdolny (rodzice sportowcy, dobrze sytuowani, po studiach - czyli lepsze cechy dziedziczne - szczupły, wysportowany, inteligentny, bardzo dobre cechy motoryczne itd.), a drugi uczący się bardzo powoli, pochodzący z biedniejszej rodziny, o gorszych cechach motorycznych (rodzice pędzą siedzący tryb życia, nie stronią od używek, np. bezrobotni - gorsze cechy dziedziczne). Każdy z nich ma inny start. Każdy z nich ma inną drogę do przebycia, by osiągnąć wynik sportowy. No właśnie, czy musi chodzić tylko wynik sportowy? Myślę, że prowadząc grupę treningową trzeba podkreślać osiągnięcia okupione dużym poświęceniem, pracą i wyrzeczeniami. Czyli trzeba doceniać nie tylko efekt końcowy, ale i drogę do niego prowadzącą. Dla drugiego wyżej opisanego zawodnika sukcesem będzie być może zakwalifikowanie się do 8 turnieju wojewódzkiego, niż dla pierwszego wyjazd na OTK. Wkraczamy tu oczywiście bardziej w obszar pedagogiki i wychowania, niż sportu wyczynowego. Ale tak naprawdę ilu z naszych wychowanków osiągnie poziom mistrzostwa Polski? Trzeba pamiętać, że sam trening sportowy to jednocześnie proces wychowawczy i okres w życiu młodego człowieka, gdzie kształtują się jego postawy życiowe, światopogląd itd. Okres trenowania to też czas kształtowania się poczucia wartości u młodego zawodnika, ale i też czas powstawania kompleksów. Od nas trenerów zależy, co zwycięży. Zbyszek Stefański
|