Jakie czynnimi
decydują o mistrzostwie. Gdzie kończy się automatyczne odbijanie, a zaczyna
kreatywność i geniusz zawodnika?
Co decyduje o
zwycięstwach: litry wylanego potu, czy niekonwencjonalne zagrania, fantastyczna
psychika zwycięzcy, twórcze myślenie? Tutaj na
wstępie postawię tezę dla leniwych: I złota reguła: Zapomnij, że nigdy nie będziesz dobry jeśli nie będziesz
mistrzem świata w jakości treningu i ciężkiej pracy. Aby mieć
możliwości kreatywnej, mistrzowskiej ( i nie wiem, co jeszcze) gry musisz mieć
opanowaną szeroka paletę wszystkich technicznych zagrań w jakże manualnej
dyscyplinie jaką jest tenis stołowy. To dlatego tak
szybko odskakują od innych wszyscy ci, którzy trenują w różnego rodzaju ośrodkach. A tych ostatnich nie osiągnie się jeśli nie
trenuje się po 4-6 godzin dziennie Słowa:
powtarzalność, automatyzacja ruchów i techniki są tutaj jak najbardziej na
miejscu. Oczywiście są wyjątki,
ale potwierdzają tylko regułę. Jan Owe Waldner
nigdy nie był tytanem pracy. Choć wygrał
wszystko, co miał mając w swojej osobie wielu naśladowców przyczynił się do
upadku wielu dobrze zapowiadających się karier. Ustaliliśmy, że
do osiągnięcia życiowych wyników potrzebna jest harówka i odpowiedniej jakości
trening. Jednak to nie koniec. Przecież nie
jest jakąś odkrywczą teorią fakt konieczności wykonania ciężkiej pracy na
profesjonalnie zorganizowanych zajęciach. Tak na marginesie ciekawe dlaczego tak mało osób wiedząc
o tym stosuje to w praktyce? II złota
reguła: Do osiągnięcia mistrzostwa potrzebna jest kreatywność, to
legendarne coś. To coś właśnie
miał słynny Szwed. W jego
wykonaniu to było ciagłe stosowanie niestandardowych zagrań i decydowanie się w
najważniejszych momentach na rozwiązania taktyczne, które wcale nie były jego
silnymi stronami. Proszę sobie
wyobrazić, co znaczy dla przeciwnika fakt zagrania kończącego topspina bekhend
w półfinale MŚ przez Waldnera? Pamiętam takie
ME w Bremie, gdzie Waldner przez cały czas trwania drużynówki (którą zdaje się
Szwedzi wygrali) grał Tf tylko z boczną rotacją nie kończąc szybko akcji. On ciągle szukał różnych rozwiązań, ale warunkach walki! Myślę, że to
jedna z głównych cech, która zadecydowała o jego wielkości. Może jednak
gdyby zastosował I złotą regułę byłby jeszcze większy? Każdy z nas
może być kreatywny na swój wspaniały, indywidualny sposób, bo każdy z nas ma to
coś. Każdy z nas na
swój sposób jest wspaniały i dzięki sportowi może łamać swoje własne
psycho-fizyczne bariery. Można to zrobić
na mistrzostwach szkoły, okręgu, kraju, czy świata. Takie podejście
do sportu: ciężka praca i kreatywność (coś) może każdego z nas rozwijać
sportowo i tak po prostu po ludzku sprawić, że będziemy lepsi. A co ty możesz
z tym zrobić? Zbyszek
Stefański
|