Home Tytuł Złote słowa

Sklep

MSTS"Stefanski"

 

 

Złote słowa PDF Print E-mail
Written by Zbyszek   
Monday, 20 August 2012 16:00
Nawet jak nie wymagają od Ciebie czegoś inni to sam wymagaj od samego siebie.
Czy ktoś zna autora tych słów?





To cecha prawdziwego mistrza i człowieka kreatywnego.
Poza nielicznymi wyjątkami (właściwie poświadczającymi regułę) nigdy nie słyszałem, by autentyczny sukces przyszedł łatwo.
Za tym magicznym słowem kryją się litry potu, w efekcie ciężkiej, mozolnej pracy.
Dzisiaj czytałem w polskiej prasie o problemie młodych zawodników, którzy po zarobieniu pierwszych pieniędzy bardzo często osiadają na laurach, bo już jest dobrze.
Słyszałem, że niektórzy nasi młodociani reprezentanci kraju nie zagrają z amatorem bez paru złotych do kieszeni.
Swojego czasu jeden z poważnych trenerów kadry w naszej dyscyplinie motywował kadetów i młodzików mirażami wspaniałych samochodów i domów, które dzięki tenisowi będą mogli kupić.
To mógłby, by być jeden z pobocznych motywów do uprawiania sportu, ale chyba w przyszłości.
Problemem w polskim sporcie, w polskim tenisie stołowym jest nie dbanie o motywację wewnętrzną w uprawianiu sportu.
Ileż motywacji wewnętrznej musiał mieć nasz świeżo upieczony mistrz olimpijski Adrian Zieliński w podnoszeniu ciężarów skoro wbrew swojemu macierzystemu związkowi zdecydował się na swój koszt przygotowywać do IO?
Ileż w nim i w jego trenerze musiało być odwagi i samozaparcia, by się na to zdecydować?
Możemy się tylko domyślać jakie konsekwencje z taką niesubordynację wyciągnąłby związek.
Dochodzimy tutaj do sedna sprawy.
Po pierwsze mamy jak na lekarstwo zawodników, którzy wymagają od siebie więcej i więcej.
Po drugie kreujmy i wspierajmy tych trenerów, którzy potrafią to znaleźć, bądź zaszczepić wśród swoich podopiecznych.

Tu znowu wracamy do stwierdzenia, że najważniejszym ogniwem w sporcie jest tandem zawodnik - trener i wokół tego duetu powinien być stworzony nowoczesny system.
Historia większości sukcesów w sporcie zaczyna się się mniej więcej od słów: był sobie trener i zawodnik...
Jakoś nie słyszy się słów: prezes, dyrektor, działacz, księgowa, sędzia itd.
Czapki z głów panowie prezesi, dyrektorzy, działacze, księgowe przed duetem trener - zawodnik, bo z nich żyjecie!!!
A najwięcej z tych, którzy wymagają od siebie więcej, niż wymagają tego od nich inni.
Tymczasem polski sport to zwykle kraina prezesa i działacza,  nie zawodnika i trenera.
Może się to wreszcie zmieni przy okazji nowych wyborów?
Wiążę naprawdę duże nadzieje z nowymi wyborami i mam nadzieję, nowymi standartami.
Bo tak naprawdę o klasie dyscypliny decyduje też klasa ich liderów.
Przygotowuję cykl kilku artykułów przy okazji nowych wyborów opisujących i oceniających dzisiejsze realia w naszej dyscyplinie.
Zbyszek Stefański