Z jednym z uczestników opisywanej tutaj wyprawy do Japonii
zaraz po jego powrocie trenował autor tłumaczonego przez nas artykułu Radivij
Hudetz. Z Josipem Vogrincem - bo o nim mowa - Hudetz trenował od lat. Znali
swoje dobre i złe strony. Jak jeden atakował to drugi się skutecznie bronił i
odwrotnie.
Żaden z nich jednak nie potrafił
swoimi zagraniami topspinowymi przełamać obrony kolegi. Ich gry z tego powodu
trwały bardzo długo.
Jednak po powrocie Vogrinca z
Japonii wszystko się zmieniło.
Kiedy się ponownie spotkali
Vogrinc powiedział do swego kolegi: No przyjacielu, chodź zagramy kilka setów.
Wreszcie pokażę ci w paru minutach jak się gra w tenisa stołowego.
Posłuchajmy, co mówi o tym
pojedynku Hudetz: Po pierwszym topspinie mojego kolegi piłka po mojej próbie
defensywnego zagrania piłki na drugą stronę wylądowała na suficie. I tak się
działo przez całe 3 sety, które wtedy rozegraliśmy. To było moje pierwsze
doświadczenie z topspinem.
Vogrinc następnie opowiadał o
swoich przeżyciach z Japonii.
Jego pierwsze zetknięcie tam z
nowym uderzeniem miało też tak samo bolesny przebieg. Zresztą podobnie jak jego
europejskich kolegów.
Każdorazowo po topspinowym
zagraniu azjatyckich zawodników piłka z szybkością światła omijała stół w
znacznych odległościach.
I tak Europa była świadkiem
narodzin nowego uderzenia nazwanego później topspinem.
Historia wynalezienia tego
uderzenia usłyszana z ust Vogrinca jest bardzo interesująca.
W Japonii w tamtym czasie
rywalizowały za sobą dwie organizacje, związki tenisa stołowego.
Jedna skupiała studentów, a druga
pracowników różnych grup zawodowych.
Europejscy uczestnicy opisywanych
meczy Europa - Japonia grali przeciwko obydwóm związkom.
Związek studentów wynalazł nowe
uderzenie jako skuteczną broń przeciwko zawodnikom defensywnym z ich silną
dolną rotacją.
Ich konfrontacja z grupą z Europy
skończyła się dla tych ostatnich kompromitacją na niespotykaną skalę.
Drugi związek pracowniczy natomiast
nie miał jeszcze tak dobrze opanowanej techniki topspinu. Rozmawiali też z
Europejczykami dużo na temat nowego uderzenia i radzili jak sobie z nim radzić.
Wszystko jednak działo się za
szybko, by wszystkie udzielane rady skutecznie wprowadzać w życie. Tylko Sido
potrafił wystarczająco szybko przechodzić do własnego ataku utrudniając w ten
sposób atak topspinowy.
Takie były początki topspinu,
który wynaleziono jako broń mającą skutecznie radzić sobie z piłkami granymi z
silną dolną rotacją.